Jesienią myszy polne zaczynają szukać ciepłego schronienia

Powszechnie przyjęło się, że myszy i szczury szukają ciepłego schronienie tylko w okresie jesienno-zimowym. Może być to związanej z występowanie myszy polnych, które szczególnie we wspomnianym okresie mają trudności ze znalezieniem pożywienia na zewnątrz. Jednak, czy wiosną i latem nigdy nie spotkałeś ich w pobliżu swojego domostwa? No właśnie… Istnieje kilka skutecznych sposobów do walki z tymi gryzoniami. Podobne rozwiązania sprawdzą się również do walki ze szczurami.

Jednorodzinne gospodarstwa domowe na wsiach są szczególnie narażone na niechcianą obecność myszy polnej. Bliskość pól, stodoły, czy obory jest często jednym z czynników, które przyczyniają się do obecności niechcianych gości. Bardzo często sami jesteśmy sobie winni, zostawiając po sobie otwarte drzwi lub okna. Gorzej kiedy w elewacji budynku znajdują się szczeliny lub drzwi wejściowe mają prześwit. Warto również pamiętać, że małe gryzonie potrafią spinać się bardzo wysoko. Szczeliny w konstrukcji dachowej budynku to również idealna okazja do wizyty małych gości. Sprawdźmy wszystkie wspomniane miejsca zanim będzie za późno i będziemy mieli jednego lokatora w domu więcej. Profilaktyka do podstawa.

Bywa i tak, że najlepsza profilaktyka zawodzi, a my najzwyczajniej w świecie nie jesteśmy w stanie zdiagnozować w jaki sposób dorobiliśmy się nowego lokatora. Jeżeli rok w rok mamy problem z obecnością myszy w pobliżu naszego domu, warto pomyśleć o naturalnych sposobach odstraszania. Skuteczne (choć oczywiście nie zawsze) w tym przypadku mogą być np. kocimiętka, świeże liście pomidorów, dziki rumianek. Dobrze odstraszają również lawendowe saszetki oraz mydełka. Pamiętajmy jednak, że tradycyjne rozwiązania nie zawsze się sprawdzają i postawmy na sprawdzone sposoby.

Kiedy jest już jednak za późno, a my chcemy w sposób humanitarny wyprowadzić dzikiego lokatora, warto wyposażyć się w „żywołapkę”. Mysz zwabiona przysmakiem wchodząc do klatki uruchamia mechanizm zatrzaskowy. W podobny sposób działa lep na myszy. W jednym i drugim przypadku złapiemy gryzonia nie robiąc mu krzywdy i po schwytaniu możemy wypuścić go na wolność na pobliskiej łące lub polu.

Inną opcją są trutki na myszy i szczury. Taka metoda jest skuteczna w sytuacjach kiedy profilaktycznie chcemy zabezpieczyć się przed obecnością gryzoni. Często zdarza się tak, że nie mamy świadomości z obecności nowych gości lub zwyczajnie w świecie mamy problem z rozszyfrowaniem jaki gryzoń pozostawia po sobie różne ślady np. w postaci odchodów. Warto jednak pamiętać, żeby w żadnym przypadku nie rozsypywać trutki w pomieszczeniach, gdzie mogą przebywać dzieci. Silni trujące substancje zmieszane z pokarmem doprowadzą do powolnego lub nagłego zatrucia gryzonia, które po upływie pewnego czasu zginie.

W tym przypadku warto mieć jednak na uwadze, że martwa mysz lub szczur może umrzeć pod trudnodostępnym miejscem, a jedyną oznaką będzie nieprzyjemny zapach, który może okazać się trudny do zlokalizowania. W tym przypadku warto wyposażyć się w trutkę z mumifikatorem. Mysz lub szczur w takim przypadku zaschnie, co nie przyczyni się do rozkładu żywej tkanki.

Emitujące niesłyszalnych dla ucha ludzkiego urządzenia skutecznie odstraszają myszy i szczury z miejsc, gdzie nie chcielibyśmy ich obecności. Podobne urządzenia działają również na krety. Jest to jedno z droższych rozwiązań w walce z małymi gryzoniami, ale niezwykle skuteczne i humanitarne.

Jeżeli zaczynamy walkę z myszami i szczurami, to pierwszą metodą jaka przyjdzie nam do głowy będzie tradycyjna pułapka. W jakiś sposób jest to metoda skuteczna, ale warto pamiętać, że nie jest ona w 100% skuteczna i nie raz możemy się zdziwić, że pozostawiony wabik w postaci pokarmu zniknie, łapka będzie zatrzaśnięta, a po gryzoniu ani śladu. Ponadto nawet jeżeli złapiemy już gryzonia, musimy się liczyć z nieprzyjemnym widokiem i możliwymi zabrudzeniami do sprzątnięcia.